Bóg i pole wiedzy na siłę - to to samo, ale zaczynam CI Panie Boże dorównywać: "ej, ale nie myśl do mnie!"
Dzień dobry :)
W moim życiu toczy się swego rodzaju kula śnieżna, może nawet kamyk, co zaczyna osuwanie się całych dużych skał. Może to kogoś zainspiruje. Jestem czytelnikiem - raz teologii prawniczej - Koranu, dwa - tu już na poważnie - filozofii Johanna Kaspara Schmidta aka Maxa Stirnera. Nie czytam jeszcze dziełek psychologiczno-pedagogicznych, ale wystarcza to, bym czuł się uczestnikiem Myślenia uprzywilejowanym. Jestem również praktykiem osi filozoficznej sceptycyzm-cynizm-stoicyzm, skrótowo minimalizm aka cynizm.
Kto kocha mądrość ten ma wiecznie dobry nastrój. Nie ma filozofii gorszych i lepszych. Mam odczucie, że ludzie wzdragają się na samo pojawienie się mnie, za pośrednictwem Pana Boga, aniołów, dżinnów lub szatana - swoim umyśle. Moja niezgoda - za sprawą czytelnictwa - denerwuje i osoby blisko mnie, i osoby, z którymi za pośrednictwem Pana Boga, rozmawiam w sposób ezoteryczny, a będące na przykład oddalone tysiące kilometrów ode mnie.
Pozdrawiam. MS.
Komentarze
Prześlij komentarz