[Nie zarobiłem na blogu, zarobię później na innym niż taki] "Poszła wpłata", sto siedem złotych i wysokość długu wobec LIVER półformalnego
Od razu przejdę do rzeczy.
Na blogu są reklamy, ale nie mam konta GoogleAdSense, więc nie zarabiam na nich, po pierwsze, a po drugie, to w rzeczy samej, dla mnie, twórcy czegoś-kurwa-tam, na szczęście są niewidoczne. W przyszłości będę prowadził dwa blogi. O turkmeńskich Czuwaszach i ich turkijsko-mongolskich zstępnych bezpośrednich Hunkach i Hunach. Jeszcze raz, nic tu nie zarabiam, bo to blog o kurwa-czymś-tam. Mam uczucia.
Drogi Panie Prezesie LIVER, droga Rodzino "Wiśniowieckich", raczej będą to Państwo czytali - wpłata poszła. Sto siedem złotych - za sierpień, i tak będzie już co miesiąc. Poprawiło się moje zaufanie do firmy PAMIS Małgorzata H. S. i vice versa - współpraca kwitnie, ja zarabiam już dużo stabilniej. Wysokość długu po wpłacie: tysiąc dziesięć złotych, tysiąc dziesięć PLN, 1010 PLN, jeden zero jeden zero PLN, jeden zero jeden zero zł. Dług droga Rodzino "Wiśniowieckich" powiększył się tylko o sto czterdzieści złotych, bo powiększyło się wpłacanie bieżące.
Wiem, że "Tomek" ma skuter i wiem po co mu On.
Wiem również, że benzyna na Niego, na skuter idą pieniądze, a "Tomek" jest na tyle sprany by pomagać "cywilnie" Panom Księżom katolickim w rozszerzonej służbie Bogu Ojcu i "Synowi Boga na siłę". Nie obchodzi mnie nic o tych pieniądzach, niech wydaje nawet na "świerszczyki".
Pozdrawiam, MS.
25/07/2024, 12/07/2024
Czwartek, 11:40
Komentarze
Prześlij komentarz