Dziwne sytuacje
Dzień dobry.
Dziwna sytuacja spotykała mnie w hotelu Platinum w saunarium. Ogólnie rzecz biorąc jednak byłem z innego hotelu, którego staram się nie wymieniać razem z tym. Negatywny jest niekiedy kapitalizm na temat h. Platinum. Tymczasem Platinum jest drogie, a hotel, w którym byłem - stanowczo nie.
Siedzę sobie w saunie, najczęściej o niskiej temperaturze, mam ciut pobolewającą tarczycę przy ekstremalniejszych temperaturach. Mówię to w tajemnicy, ale da się pójść z tarczycą do sauny i ogólniej saunarium. Sekret polega na tym, że nie można wejść chory na tarczycę do sauny teoretycznie.
Siedzę. Sam. Czekam na ludzi. Wchodzi jakiś rówieśnik. Widzi tylko mnie. Wychodzi. Proszę o uszanowanie mnie, że określam takiego po prostu słowianinem, ok?
Komentarze
Prześlij komentarz