Era Wodnika w Polsce. Polska kolejnym punktem zapalnym dla prawdziwego MY-ateizmu
Polska. Kraj niczym po oblężeniu przez Szatana, ale i niczym po oblężeniu przez same Anioły. Spustoszony dewotami (Anioły) i ateizmem-JA (Szatani, istoty stworzone z ognia). W Polsce tworzy się ateizm-MY. Nie wiedziałem, biję się w pierś, że coś takiego istnieje jak ateizm, który tworzy wspólnotę, ale jednak jest coś takiego. Z ateizmu-MY się nie wychodzi, ateizm-JA zaś to prawdziwa pustka na religię. Dostosowuję się i ja, i ogłaszam się tu na blogu wyznającym indywidualnie. Indywidualna wiara? Co to? Formują mi się myśli, że "BLE! Ateista!". No, ale trzeba się dostosować. Ateizm zaczyna być jedyną drogą młodych Polaków i po części tych średnich. Kroczył będę więc w wierze samotnie, nie będę się zrzeszał. Nie będę szukał wspólnoty gejowsko-liberalnej. Nie. Przechodzę w stan wiary-JA jako grzeczna odpowiedź na ateizm-MY. Wierzę od dzisiaj sam, z poczuciem samotności. Odwracają się role, teraz wierzący jest osamotniony, a bezwyznaniowiec tworzy zalążki struktur ateistyczno-wspólnotowych. Będę zatem jednoczył się ze swoimi gusłami i totemami, a nie ze wspólnotą i tak w Polsce zupełnie teoretyczną. Pa!
Komentarze
Prześlij komentarz