Konsumpcjonizm głupi i mądry
Czołem. Mam do przestawienia dwie wersje konsumpcjonizmu. Blogger, coś mi zawinił.
Konsumpcjonizm mądry
Bar Ambrozja na wylocie z Działdowa powołuje wydarzenie do życia. Zawsze była masa osób. Alkohol nie dość, że trzeba kupować (albo wyjść), to jeszcze bandziory piłyby alkohol i piły. Bar Ambrozja podwyższa poziom bezpieczeństwa wnosząc opłatę dwadzieścia złotych za wejście. Warto wspomnieć, że jest możliwe wtedy podwyższenie poziomu bezpieczeństwa z wnoszonych opłat.
Konsumpcjonizm głupi
Blogger punktuje niezależnemu pisarstwu, które posty pisać, a które nie. Mam zero wyświetleń w poście Towarzysz. Jednak konsumpcjonista ze mnie żaden, choć konsumpcję cenię u ludzi dobrych i piszę dla ludzi, nie pod zarobki punktującego mnie blogger'a. Zawsze jest platforma wordpress. Jak znam głupi konsumpcjonizm rozwścieczyłem ich teraz i będą mi więcej punktować, bo co im szczyl będzie w paradę wchodził.
Pa! :)
Komentarze
Prześlij komentarz