Pięćdziesiąt miesięcy od zmiany nazwiska
Cześć.
Wcześniej byłem Siudak, obecnie jestem Sudak. W domu morowe nastroje, bo co? Bo zmieniłem się na lepsze? Tak. Budowla islamu z fundamentem konwersji narodowej na albańczyka była już nietykalna, ale wewnętrznie się zakonserwowałem (wzmocniłem fundament) jako muzułmanin dopiero zmieniając nazwisko, choć jak powiedziałem dziadkowi od strony ojca, dziadkowi Ryszardowi - "znikła mi tylko kropka nad kreską w literce 'i'". Choć w rzeczywistości znikło całe 'i' (tylko! Dziadku Ryszardzie!). Islam to mniej alkoholu w życiu, zero okazji do ćpania "legalnych dopalaczy", brak seksu przedmałżeńskiego. Ile pijaków się ode mnie odczepiło na ładne parę lat od razu, jak przyjąłem islam... Tak było w praktyce, choć nie poszło o wdrożenie szariatu, a ciężkie, moralne skojarzenia w głowach tych licznych pijaków o islamie. Jestem szyitą. Staram się być imamitą.
Pa!
Komentarze
Prześlij komentarz