Ile dzieci? Kto ma wyjść w równaniu jako kobieta wyjściowa (docelowa)?
Czołem.
Myślę sobie, nie chcę mieć ogólnie dzieci. Mam sumienie. W sumieniu mam na myśli osobę chorą na padaczkę. Od tej osoby prowadzę resztę obliczeń. Szczerze mówiąc Pan Bóg nie podsuwa mi na sumienie osoby nieistniejącej, w sumie widuję tą osobę i szybko biega. Jestem piratem i u mnie nie działa coś takiego jak z tą zero, z tą jedno. Nie! To rzecz oczywista! Ze zbioru odrzuciłem wdowy, bo na mój piracki umysł zaczęło to działać destabilizująco na plan bezdzietny...
Pa! Mykan.
PS. Tylko nie rajcujmy się i nie mówmy takim osobom jak ja - "i tak dzieci narobi jak będzie samotny". Nie! Wesprę się ekstremalnymi jednostkami wojskowymi, że to dobre, by Ci mieli wiele dzieci - owszem nie! Panu Bogu zostawiam również wielodzietne jednostki półelitarne - policjantów wodnych (wodniaków).
Komentarze
Prześlij komentarz