Kropla inspiracji. Krwawiące tajne dane. Plus: mam rwę, "wszystko siedzi w psychice".

 Czołem.

Wstaje Kapitan Sudak, a Kapitan to niedaleki krewny Szefa Ochrony, stopnia pseudooficerskiego, bowiem ochrona nie ma oficerów (ma mózgi i goryli) i co? Rwa. Rodzice lekko panikują. Jak to rwa u takiego grubaska z krzepą (o wadze dwieście kilo)? Idę w czasie pracy się "wysrać" i wyspać. Wrócił bezdech, choć nażarłem się. Na prawym boku przyduszony śpię pół godziny, na lewym boku już git wszystko. Moja wina, ale nie jest źle. "Co?? Masz bezdech Ty członku bogatej Polski??", pyta się Tajlandka z moich snów. Zawstydzony nie wiem, co odpowiedzieć. Rówieśnicy to już na czuja pochorowani ludzie są. Na pewno jestem w top dziesięć procent zdrowia i top pięć procent żywotności krótkotrwałej-skokowej. Teraz czas na krwawe dane, będziecie je zazdrośnie trzymać dla siebie lub popisywać się przed lasencjami dzieleniem się nimi - nadchodzi Tuskopodwyżka krajowej. Ale... nie u mnie. Będę dwieście pięćdziesiąt złotych do tyłu. Trzymajcie mnie za słowo, że nie złupię skarbonki kobiety, matki, szefa firmy.

Hej. :)))



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niewielkie zmiany na blogu sudaczek.blogspot.com

"Pod"-porno na Ramadan, który jest miesiącem ciszy na moim darmowym, ale klimatycznym blogu. UWAGA! Esencja atmosferyczna z mojego życia.

-