Blogerzy w sferze tabu (w sferach tabu :)?) i blogerzy muzyczni to to samo. Rozważamy za parę lat udać się do spych(arko)loga.

 Hej! Nie wiedziałem, jak skromniej zatytułować i tak widoczna jest moja pewna buta (pycha). Mam pewne podsumowanie, a także podam moje postanowienie noworoczne.

Pracuję od 12 lipca dwa tysiące dwudziestego drugiego roku. Pół roku później zakładam krótkoistniejącego instagrama ze zdjęciami poruszającymi sferę tabu. Pół roku później zaczynam pisać na Twitterze i publikować zdjęcia. Pół roku później nabieram wprawy, więc z rok się nabiera wprawy. Od połowy roku prowadzę sudaczek.blogspot dot kom.

Moje postanowienie noworoczne: Czytać Koran bez muzyki. Nie oznacza to bez tytoniu tabaka, nie! Będę starał się też go nie czytać pijany, bo pospłacałem nagle długi i alkohol is coming (nadciąga).

Pewność siebie moja jest wieloaspektowa i naczyniowo-włosowata (wszędobylska). Spada samoocena i w mniejszym stopniu poczucie wartości. Myślę że idealnie to samo u blogerów muzycznych. Muzyka potrafi mnie podniecić, a ja potrafię bić, walić - konia do "samej dźwiękowni". Przyda mi się psycholog (spycharkolog/spycholog).

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niewielkie zmiany na blogu sudaczek.blogspot.com

"Pod"-porno na Ramadan, który jest miesiącem ciszy na moim darmowym, ale klimatycznym blogu. UWAGA! Esencja atmosferyczna z mojego życia.

-