Mistycyzm, szyici.
Cześć!
Jestem mistycznym szyitą, swoistym indywiduum bez wtępu do oficjalnego kościoła zorganizowanego szyitów. Sunnici, jak się domyślam patrząc na nich, rodzą we mnie ogromne napięcie. Ogólna opozycja łagodzi we mnie spięte nerwy, zwłaszcza sufici. Żyję z piękną myślą, że w Albanii Etnicznej żyją "opozycyjni" bektaszyci, których oficjalny kościół szyicki uważa za herezję i odrzuca ich jako nieprawowiernych muzułmanów lub jako "niezbyt tradycyjnych". Iran jest naszym domem oficjalnie.
Moją tożsamość szyicką buduję na dwóch składnikach.
- Ogromny stres, który przeżywają przy mnie umięśnieni i gibcy sunnici.
- Paniczny strach katolików przed moją aparycją i posturą.
Komentarze
Prześlij komentarz