Szczęście! Od czego zależy?

 Czołem!

Jestem mistrzem relacji każdego rodzaju, zatem mam farta każdego rodzaju w sprawach relacji... "Ale zaraz!" - myślisz sobie - "Czy On ma jakieś efekty w tej materii"? Oczywiście nie mam w życiu szczęścia do pieniędzy, więc efekty są efemerydami, czymś niewidocznym, ale wiem, jak dużego pecha w sprawie relacji każdego rodzaju mają otaczający mnie ludzie, a nawet niekiedy członkowie familii i wiem, że jestem mistrzem nakręcania sobie farta do spraw relacji wszelakiego rodzaju.

Mam pecha finansowego. Zaraz po ukończenia technika rachunkowości w trybie dwuletnim w DARze obrzuciłem dom pomidorami, zostałem przymknięty w szpitalu i rozpoczęło się trzyletnie bezrobocie. Do pracy poszedłem pół roku przed ukończeniem dwudziestego szóstego r. ż.. W tym czasie wśród trzech kolegów, którzy zostali w zapadłej dziurze Działdowo każdy z nich zarabia już dużo, ale jeden z nich to jebany, prawdziwy oszust koszenia kasy za piętnaście minut pracy. ten znajomy ma farta ds finansów. Ja pecha. Kolega pracuje fizycznie i "na swoim".

Mam mimo wszystko szczęście do spraw zdrowia, lubię dbać o wygląd typu "silny drwal" i pożądają mnie rówieśniczki, choć ma to swój mankament, że obniża to moją atrakcyjność w oczach Tej Jedynej. "Kobieta pojedyncza" jednak ma honor i nie lubi konkurencji "Kobiety mnogiej"... Nie mam więc przesadnego szczęścia do miłości, którym cieszą się Silny Umysły.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niewielkie zmiany na blogu sudaczek.blogspot.com

"Pod"-porno na Ramadan, który jest miesiącem ciszy na moim darmowym, ale klimatycznym blogu. UWAGA! Esencja atmosferyczna z mojego życia.

-