Życie bez dzieci w wieku dwudziestu dziewięciu lat
Heja! 💀👐
Nie jestem antynatalistą. W dalekiej przyszłości widzę siebie jako członka ogromnej familii, z ogromną liczbą wnuków i prawnuków pożyczonych. Hydraulik, z którym miesiąc pracowałem martwił się, że nie ma dzieci, "bo na starość to wszystko się wyjaśni, jak będzie mi się żyło".
Zdrowie - ostatnio biorę bardzo dużo tabletek, w tym glukagon na problemy cukrzycowe, ale mogło być o wiele gorzej, gdybym miał pod pachą męczącą piękną żonę i troje dzieci, jak myślałem w roku dwa tysiące dwudziestym byłbym pewnie jeszcze chory na stawy jak to bywa u łuszczyków. Żeby nie było, że narzekam - dzisiaj cukrzyca jest chorobą cofalną.
Pomaganie - im dłużej mówię, że będę pomagał słabym krajom, tym ludzie coraz bardziej mnie dopingują w tej myśli.
Konwersje - nie mając żony i trojga dzieci miałem przyjemność zaczerpnąć islamu i albańskości.
Świętość - ech, gdybym nie znalazł żony, gdybym tylko nie znalazł tej żony, byłbym święty za życia, a nie w wymyślanym planie własnym pośmiertnie.
Hej!
Komentarze
Prześlij komentarz