Salat w Polsce argumentem przeciwko ortodoksji islamskiej - znów - w Polsce. Kwaśny temat tabu.
Czołem!
Tematu szyizmu tu nie poruszam moim zdaniem, moja najbliższa rodzino, praktyki są idealnie tak samo nazwane, są czasochłonne.
Mam żal do siebie, że nie robię salatu.
---
---
No, ale tak:
- Kiedyś nosiłem stringi. Salat plus stringi to szyderstwo z salatu jednak, owszem tak.
- Teraz noszę nic, a to forma noszenia stringów. Również nie widzę modlitwy z niczym pod spodem nawet po przebraniu się na galowo.
- Człowiek zmęczony cały dzień, a porządny salat to najmniej godzina lekcyjna w ciągu dnia.
- I tak dalej.
Jest to pewien dowód przeciwko klerowi szyickiemu w Polsce, że wymagaliby ode mnie, by uścisnęli dłoń ze mną, robienia salatu jeszcze przed trzydziestką, jak ja taki zmęczony jestem. Na ten moment ledwo zipię z Koranem, otworzyłem również dział mistycyzm muzułmański (postacie historyczne, zaczynam do Ibn al-Arabiego). Tradycja przed trzydziestką, łącznie z praktykami to jakiś horror.
Komentarze
Prześlij komentarz