Czy wyrażenia muzułmanin-szyita, muzułmanin szyita i muzułmanin szyicki mają jakikolwiek sens towarzyski bądź w biznesie?
Jak zarobić na szyicie?
Jak zachwycić ją jako kobietę?
Jak zrobić, aby mu dygnął?
No i... jak być konwertytą z krwi i kości?
Pomoże odpowiedź na podstawowe pytanie, które mnie gnębiło z trzy, cztery lata.
Czemu te dwa puzzle do siebie nie pasują: szyizm i islam?
![]() |
Chcesz na mnie zarobić? Pierwsza sprawa o mnie: jak mnie nazwać. |
Przerwa na reklamy.
- "Już teraz, to się dzieje. Oszczędzaj w Euro, we walucie patriotycznej! Czy wiesz, że gdy Twoje Euro słabnie, amerykański dolar rośnie, a gdy $$$ spadają, to eurosy stają się silniejsze? Nabywaj Euro i kibicuj nam, europejczykom! W Euro płaci się nawet w albańskojęzycznym Kosowie, które jest poza U-nią Eu-ro-pej-ską!"
- "Graj w Traviana Legends, mamy nawet muzułmańskie święta! Właśnie zbliża się eid-al-filtr, w którym nastąpi zawieszenie rozlewu krwi na dwa dni od trzydziestego do trzydziestego pierwszego w światach arabskich, wprost tureckich, a także azjatyckich, w których to zawieszenie broni nastąpi od trzydziestego pierwszego do pierwszego kwietnia".
Islam i szyizm z punktu widzenia szyity-konwertyty po latach to pleonazm, masło maślane. Po co chcesz mnie upewniać nazbyt grzecznie, że jestem muzułmanem bądź szyitą. Wystarczy szyi bądź muslim.
Komentarze
Prześlij komentarz