Jeżeli przejdę pomyślnie próbę uczuleniową...

 ...będę malował włosy.

Kolor niespodzianka, ale pokażę jak pomaluję.

Próba uczuleniowa polega na tym, że smaruję sobie łokieć kremem, który ma zafarbować włosy. Jeżeli w ciągu dwóch dób (czterdziestu ośmiu godzin) nie wystąpi wysypka, według instrukcji, droga wolna.

O godzinie szesnastej czterdzieści dwa dwudziestego drugiego kwietnia nałożyłem sobie to na łokieć. Minęło już od tego momentu dwanaście godzin i dwadzieścia osiem minut.

Pomalowanie włosów będzie okazją, aby mieć pretekst do czesania włosów i ich mycia.


Myślę sobie:

  • pokazać łokieć i próbę uczuleniową na nim?
  • pokazać kolor swoich obecnych włosów?
  • opisać kolor swoich obecnych włosów?
  • pokazać krem i zawartość opakowania?
Uznałem: taki chuj.
Uzasadnienie: starsi ode mnie działacze, jak znam życie zostaliby wyśmiani po czymś takim, to honorowo odpuszczę, też kiedyś będę starszy od tego wieku, w którym jestem.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niewielkie zmiany na blogu sudaczek.blogspot.com

"Pod"-porno na Ramadan, który jest miesiącem ciszy na moim darmowym, ale klimatycznym blogu. UWAGA! Esencja atmosferyczna z mojego życia.

-