Parzy mnie ucho
![]() |
Architekt w trakcie planowania :) |
Spotkało mnie to pierwszy raz, oddalony od przyjaciela, od kiedy poszedłem drogą islamu, kreśliliśmy, przez wiele lat inne plany. Idealnie się ode mnie wyizolował, bo ja kontaktu szukałem, dzwoniłem, smsowałem, pisałem do Niego na Facebook'u. Nie poszło o to, że jestem obciachowym z tą mordeczką proaraba i proirańczyka, bo ten ma tatuaże na głowie, raczej zmieniłem się nie do poznania. Tak, tak, wiem, że choć tu nie zaglądasz, ktoś Ci przekaże moje słowa, przyjacielu, kapkę w kapkę. Ale też parzy mnie ucho i z Twojej strony.
Nie mogę nic zdradzać, bo przyjaciel mógł nic nie mówić, ale spotkaliśmy się w kolejce do lekarza. Poznałem jego plany, on poznał moje sekretne karty, czy tam dowiedział się więcej i... Uznałem, że choć ja szlachetnie robię, to plany wyizolowanego Pana S. stały się tak szlachetne, jak się dało.
Moglibyście różni Januszowie i Sebastianowie nie kryć się przed Panem S.?
Komentarze
Prześlij komentarz