Pięćdziesiąt złotych podwyżki
Hej!
Dostałem bite pięćdziesiąt złotych podwyżki od szefowej. Wchodzi w życie umowa słowa o podwyżce pierwszego maja. Tak... Mój brat kończy studia dzienne, jednocześnie szefowa opłaciła kurs z ŻAK-a, który bardzo mocno zachęca do pójścia na KKZ (ka ka zet) z technika ochrony środowiska Rzecz jasna z dwa lata wcześniej rozpocznę na niego się uczyć, a nie trzy miesiące przed, jak głosi gminna plotka, że Kwalifikacyjny Kurs Zawodowy robi się w miesiąc, dwa, a nawet de iure w trzy miesiące. Po KaKaZecie zostajesz technikiem, specjalistą, który - jak mawia mój dziadek R. - zna się na rzeczy, ale głęboko w nią nie wnika.
Wydam je tak:
- pięć złotych dobroczynność
- dwadzieścia złotych podniesienie stopy życia moim pupilom domowym
- nie wiem, na co przepierdolę resztę
Komentarze
Prześlij komentarz