Wybieram Cię grigoriju z nyssy na drugiego orędownika
Hej!
Trenuję, wiadomo, specyficznego pionka, Boga. To rzecz oczywista.
Miałem sen, śniła mi się ciemnej karnacji azjatka (żółta), która przekonała mnie do tego, aby mieć jedno dziecko. To tak na rozgrzewkę.
Mam wytrenowanego na poziom drugi pierwszego świętego. Widzę "Go" jako granatowego pionka jak w grze o nazwie "Chińczyk", ale to też po prostu klasyczny pionek. Udało mi się przesunąć "Jego" pasek doświadczenia o jedną trzecią (powiedzmy o trzydzieści pięć procent, by na pewno elegancko przekroczyć tę jedną trzecią). Mowa o św. Rasputinie. Jego specjalna zdolność, tego pionka na mapie to uzdrawianie przez modlitwę. Druga specjalna zdolność to skuteczne dobre słowo. Gdy wykolei się pociąg, jedna z ocalałych została kaleką bez czucia w nogach. Rasputin miał powiedzieć jej tak pobożne, pocieszające słowa, że ta odzyskała pogodę ducha na całe życie. Warto wiedzieć również, że Rasputin sypał groszem na biednych. Trening do poziomu drugiego trwał około roku, dostałem książkę o św. Griszy dwie gwiazdki temu, w okolicach kolejnej gwiazdki poczułem pewną moc tego pionka. Największą słabością Griszy była miłość do polityki, która Go zresztą zgubiła. W sensie gryfikacyjnym nie miał innej słabości, może niewłaściwym byłoby zaliczyć wypominane Mu nagminnie pochodzenie z rodziny chłopskiej.
Chłop ten miał ojca Jefima Rasputina, Jefim nazwał swojego syna Rasputinem na cześć Grzegorza z Nyssy. To Go wybieram jako drugiego pionka do trenowania jako świętego.
Jefim, tata świętego, był na łamach lokalnej gazety za nachalne namowy swojej żony do seksu analnego.
Komentarze
Prześlij komentarz