Klimat mózgu
Cześć!
Trochę się pochorowałem od dawki leku, którą dostałem trochę szybciej, bo wczoraj, we wtorek. Mowa o leku na schizofrenię bezobjawową, ale swoje robi, osłabia jak grypa, już trwają prace rozwodowe z lekiem, "swoisty okrągły stół" i pewne wypłaty skromnego ZUS-u dla mnie comiesięcznie. Nie byłem na dwóch zajęciach ŻAK-u. Dałem zrobić dwa obiady, w te dwa dni. Klimat mózgu oceniam na siedem przecinek siedemdziesiąt pięć - od dłuższego czasu. Dużo? Niby tak, ale do ośmiu i pół klimatu dla mózgu uważam, że trwa okres "dziwno"-dobry, na trójkę, czwórkę na sześć stopni. Gdzie mnie Boże prowadzisz? Czy aby na pewno do dobrych czasów? Poszukuję kumpli na Gadu-Gadu poprzez przygotowywanie się do scuba divingu! :-)
Komentarze
Prześlij komentarz