Posuwając świat zwierzętom do przodu

 Cześć.

Pisząc i mówiąc - na jednym wydechu - na pewno pojawią się ruchy neokorwinistyczne i futurologiczno-prawicowe, które ubiorą konieczność eksperymentowania na szczurach w szaty konserwatywne, tradycjonalistyczne i bigoteryjne, obskuranckie. Mam koszatniczki, nie lubię o tym mówić, ale po co Wam i Mi ten blog, jeżeli czasem nie napiszę czegoś intymnego dla potencjalnych złodziejów, nie wiem po co. Mam i z nimi paraspołecznie gadam. Sądzę, że chciałyby mnie do swojego dwupodmiotowego klanu, ale nie chcą papugi, więc im odmawiam. Zabrońmy eksperymentowania na gryzoniach, zwłaszcza na szczurach i myszach, nie wiem, jak sądzić inaczej mając koszatniczki, za które jak Enzo z Devil May Cry'a: "Dałbym się za Ciebie postrzelić... No może nie postrzelić, ale dałbym się za Ciebie dźgnąć nożem. Co prawda małym nożem, ale...". W zamian dążmy do eksperymentów na drobiu. A co, drób nie czuje? Nie, czuje, ale mam coraz więcej lat i nie mam już za paleoludzi, tych, którzy wcinają mięso i lubią, jak ich mięśnie pracowały poruszając się.

Hejo! :-)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niewielkie zmiany na blogu sudaczek.blogspot.com

"Pod"-porno na Ramadan, który jest miesiącem ciszy na moim darmowym, ale klimatycznym blogu. UWAGA! Esencja atmosferyczna z mojego życia.

-