Wynik rzucania trzy razy kośćmi: droga burleska czy tania burleska, pomocnik czy wicekapitan/kapitan i kapitan czy wicekapitan

 Cześć!

Bardzo słabo, ale rozeznałem się w świecie seksiaków i erosowanów, Jerzych wśród Braci i Łysych z Bratters, oglądałem zbyt krótki dokumencik o burlesce o nazwie Glitter Tribe ("Brokatowe Plemię", zapamiętałem Zora'ę von Pavonine), rok lub pół roku po obejrzeniu zadeklarowałem na imprezie u Jarka i Artura, że zostanę boyleskowcem. Minęło pięć lat rocznikowo i wiele szahad już za mną. Pierwszy rzut kością zdecydował za mnie czy robić tańszczyznę lekko pod gusta ludzi czy całkowicie ideową drożyznę. Pod gusta ludzi - za drobną opłatą, typu zwrot ceny biletu na pociąg, samolot. (Ideowa) drożyzna - bez zarabiania. Wylosowałem drożyznę, za którą będę dopłacał i nie wezmę zwrotu za bilet. Drugi rzut dotyczył czy być łysy i bez brody, jak i mieć owłosienie łonowe, czyli drożyźnie pomagać lepiej czy zostawić brodę i włosy. Wylosowałem ścięcie brody i włosów, a w trzecim rzucie wycięcie owłosienia łonowego, czyli zostanę performerem burleski. Kiedy? Gdy Bóg Burleski da. Pa!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niewielkie zmiany na blogu sudaczek.blogspot.com

"Pod"-porno na Ramadan, który jest miesiącem ciszy na moim darmowym, ale klimatycznym blogu. UWAGA! Esencja atmosferyczna z mojego życia.

-